
Wspólna rozgrzewka, kąpiel, gra w piłkę wodną, czy ognisko - tak członkowie i sympatycy Kościerskiego Klubu Morsów Forrest Gump zakończyli tegoroczny sezon morsowania. Przed nimi kilka miesięcy przerwy od lodowatych kąpieli. Na plaży ponownie spotkają się w pierwszą niedzielę października.
W niedzielne popołudnie w Dobrogoszczy miłośnicy zimnych kąpieli po raz ostatni w tym sezonie wskoczyli wspólnie do jeziora Dobrogoszcz. Poza zanurzeniem już nie w lodowatym akwenie, był też czas na grę w piłkę, czy ognisko. Tym samym kolejny sezon morsowania Kościerskiego Klubu Morsów Forrest Gump dobiegł końca.
- Sezon możemy zaliczyć do udanych. Braliśmy udział w wielu imprezach, przybyło nam nowych członków, sprostaliśmy organizacji kolejnego Biegu Morsa, w którym wzięła udział rekordowa liczba uczestników - ocenia Radosław Flisikowski, prezes Kościerskiego Klubu Morsów Forrest Gump.
Warto dodać, że klub działa już od 13 lat. Zaczęło się od wspólnych, zimowych kąpieli czterech osób. Z czasem sympatyków tej formy aktywności przybywało. Od szcześciu lat klub działa jako stowarzyszenie. Obecnie liczy on około 70 członków, wśród nichm iędzy innymi mieszkańców Kościerzyny, Lipusza, Rumi, Żukowa, czy Przywidza.
- Morsowanie zyskuje na popularności. Ktoś kiedyś powiedział, że nigdy nie widział smutnego morsa. Mimo iż wchodzi do zimnej wody, to zawsze ma uśmiech na twarzy, bo sprawia mu to przyjemność. Morsowanie jest jedną z łatwiejszych aktywności fizycznych, jaką można uprawiać. Trzeba tylko przestawić myślenie. Wystarczy raz spróbować - zachęca Radosław Flisikowski.
- Wielu morsów nie kąpie się latem. Zimą jest łatwiej się zanurzyć, bo różnica temperatury powietrza i wody jest mniejsza - dodaje.
Kolejna wspólna kąpiel w pierwszą niedzielę października. Nie oznacza to, że członkowie klubu nie będą się spotykać przez najbliższe pół roku. W planach pozostaje spływ kajakowy oraz inne aktywności fizyczne.
AL