
Prokuratura po raz drugi umorzyła śledztwo w sprawie wypadku, do którego doszło w kwietniu 2012 roku w Nowej Karczmie. Zginęło w nim troje motocyklistów z Kartuz. 19-latce, która spowodowała wypadek, cofnięto jedynie prawo jazdy. Rodzina ofiar może jedynie skierować do sądu subsydiarny akt oskarżenia.
Tragedia rozegrała się 22 kwietnia 2012 roku na drodze wojewódzkiej 224 w Nowej Karczmie. 19-letnia kobieta kierująca audi zjechała na przeciwległy pas ruchu i zderzyła się z jadącą z naprzeciwka kolumną motocyklistów. W wyniku wypadku zginęło troje mieszkańców Kartuz: 57-letnia kobieta, jej 60-letni mąż i 44-letni mężczyzna.
Rok po dramacie Prokuratura Rejonowa w Kościerzynie umorzyła postępowanie w sprawie wypadku, tłumacząc to tym, że czyn podejrzanej nie wyczerpał znamion czynu zabronionego określonego w artykule 177§2 kk. 19 - latka nie usłyszała żadnych zarzutów. Przyczyną tragedii było bowiem omdlenie nastolatki. Cofnięto jej jedynie prawo jazdy, którego zdaniem pokrzywdzonych, z uwagi na zatajenie choroby, w ogóle nie powinna otrzymać.
Taki finał sprawy był nie do zaakceptowania przez rodzinę tragicznie zmarłych motocyklistów. Jej zdaniem do wyjaśnienia pozostawała ważna kwestia, a więc stan zdrowia podejrzanej, a konkretniej czy przed wypadkiem zdarzały się jej omdlenia i czy była świadoma, że mogą one wystąpić w każdej chwili.
Do sądu trafiło więc zażalenie na postanowienie o umorzeniu postępowania, które kościerski sąd rozpatrzył na korzyść pokrzywdzonych. Prokuratura musiała więc jeszcze raz przyjrzeć się okolicznościom tragicznego wypadku i uzupełnić materiał dowodowy.
Jednak i tym razem prokurator prowadzący śledztwo zdecydował o jego umorzeniu.
- Śledztwo zostało przeprowadzone ponownie. Wykonane zostały zalecenia zawarte w postanowieniu sądu. Ponownie na tej samej podstawie prokurator zdecydował o umorzeniu śledztwa - informuje zastępca prokuratora rejonowego w Kościerzynie, Mariusz Duszyński.
Rodzina tragicznie zmarłych motocyklistów nie otrzymała jeszcze decyzji prokuratora. W przypadku jednak ponownego umorzenia, nie przysługuje jej już wniesienie zażalenia do sądu. Pokrzywdzeni mają za to możliwość samodzielnego wstąpienia na drogę sądową.
Anna Lehmann